Grzegorz Minior

Kupowanie linków – Czy? Gdzie? i za ile?

Jakiś czas temu na blogu pojawił się wpis o sposobach pozyskiwania linków, który tylko wspomniał, że linki można po prostu kupować. Jednak kiedy przyjrzymy się dokładniej tematowi zakupu linków, temat okaże się tak obszerny, że wystarczy tego na osobny wpis. Tak więc kończąc wstęp, dziś spróbujemy odpowiedzieć na pytanie, czy i gdzie kupować odnośniki, żeby poprawić linkowanie strony

Gdzie można kupować linki?

Pierwsze zasadnicze pytanie, zaraz po znalezieniu budżetu na link building, to gdzie te odnośniki można kupić. Opcji jest wiele i prawdopodobnie nie uda mi się zebrać wszystkich możliwości, więc jeśli masz jakiś ciekawy pomysł, podziel się nim w komentarzu.

Wracając do tematu zacznijmy od bezpośredniej współpracy z blogerami, portalami, itp.

1. Kupowanie linków bezpośrednio u wydawców

Jest to najbardziej pracochłonna metoda. Bezpośredni zakup wiąże się ze zbudowaniem własnej bazy kontaktów do właścicieli lub administratorów stron, z których chcielibyśmy pozyskać linki. Będziemy musieli poświęcić czas na kontakt i ustalenia formy współpracy. Nie zawsze właściciel strony prowadzi firmę i może nie być w stanie wystawić faktury.
Jest jednak jeden zasadniczy plus. Koszty! Przy bezpośredniej współpracy mamy możliwość negocjacji ceny. Czasami uda nam się wynegocjować wpis gościnny lub barter i obejdzie się bez płacenia czegokolwiek. Nawet jeśli wydawca nie będzie chciał zejść z ceny, nie będziemy płacić żadnych opłat dla pośredników.

2. Kupowanie linków w sklepikach seo

Sklepiki seo to bardzo dobre miejsce do wypełniania raportów :). Zamawiamy 50 linków z określonej kategorii stron i mamy kopiuj wklej do raportu dla klienta. Co do jakości tych linków trudno się odnieść. Miałem okazję robić zakupy w sklepikach, gdzie linki były na stosunkowo fajnym poziomie, ale spotkałem się też z chłamem gorszym niż na allegro, o którym później. Warto przed zakupieniem pakietu poprosić o próbkę z przykładowymi domenami na jakich można spodziewać się publikacji.

3. Kupowanie linków na platformach pośredniczących

Chyba najwygodniejsza forma pozyskiwania lików. Wpłacamy określony budżet, przeglądamy oferty posortowane po kategoriach i filtrujemy strony na podstawie interesujących nas parametrów. Na końcu wybieramy, gdzie chcemy umieścić link.

Największe zalety to łatwość planowania budżetu, możliwość zamówienia artykułu do publikacji (na wybranych platformach) i większe bezpieczeństwo samej transakcji.
Niektóre platformy mają możliwość śledzenia ruchu w danym artykule i kontrolowania, czy link nie został usunięty.

Największe platformy do zakupu linków:

4. Szukanie ofert na grupach facebookowych

Grupy na facebook’u żyją w każdej branży. Poszukiwanie miejsc pod linki możemy prowadzić na grupach seo’wych lub grupach z danej tematyki.
Osobiście skłaniałbym się bardziej do tej drugiej opcji. Przy okazji takich poszukiwań może pojawić się szansa na dłuższą współpracę z jakimś twórcą. Na grupach seo łatwiej będzie znaleźć strony raczej zapleczowe.

5. Kupowanie linków na allegro (Gdzie nie kupować linków!)

Zazwyczaj jestem zwolennikiem samodzielnego testowania różnych rozwiązań. Czasami udaje się w ten sposób obalić jakiś mit powielany między “specjalistami”, ale linki z allegro to wyjątek. Jeśli uda Ci się znaleźć jakąś ofertę publikacji artykułu, ok można sprawdzić, czy jest to coś warte, ale za wszelką cenę trzymaj się z daleka od promocji 1 000 000 000 linków za 29,99zł z gwarancją top 10 w 3 dni. Jest to w najlepszym wypadku tylko strata pieniędzy. Nawet jeśli jakimś cudem te linki poprawią twoją pozycję to ta bajka nie będzie trwała wiecznie. Przy którejś aktualizacji algorytmu Google zauważy, że linki z tego zakupu to śmieci i przestanie brać je pod uwagę. Często podnoszą się wtedy głosy narzekające na aktualizację algorytmów i szukanie przyczyn tajemniczych spadków w widoczności.

Jak ocenić, czy dany link jest wart swojej ceny

Ilu specjalistów, tyle opinii. Jedni będą kierować się parametrami domeny z różnych narzędzi, inni sprawdzą jej profil linków, jeszcze inni na pierwszym miejscu postawią architekturę informacji w danym serwisie.

Nie chcę narzucać nikomu swojego zdania, ale biorąc pod uwagę, że jest to wpis raczej nie dla specjalistów seo, a bardziej dla początkujących pozycjonerów i właścicieli stron, najprościej będzie kierować się ruchem na danej stronie i spójnością tematyczną.
Oczywiście ruch nie powie nam o tym jak domena jest podlinkowana, ani o tym jak linkuje wewnętrznie artykuły, ale pokaże nam czy Google uważa ją za wartościową i czy wpis który opublikujemy ktoś będzie miał szansę przeczytać.
Poza tym na wykresie ruchu bardzo dobrze widać, czy strona się rozwija, zwiększa swoje zasięgi i prawdopodobnie wartość z punktu widzenia seo, czy strona upada. Ewentualnie już upadła.

Powyższy screen to świetny przykład strony, z której nie chciałbym otrzymać linku i nie widzę sensu w poświęcaniu czasu na sprawdzanie jej parametrów.
Na marginesie, jest to przykład domeny reklamowanej na jednej z grup seo jako świetne miejsce do publikacji.

Jakich cen możemy się spodziewać?

Odpowiedzią na to pytanie powinien być link do którejś praformy pośredniczącej w zakupie linków. Ceny publikacji są bardzo zróżnicowane, zaczynając kilku złotych za linki w pakietach, przechodząc przez publikacje za kilkadziesiąt złoty, a kończąc na kilku tysiącach za link.
Wszystko zależy od siły domeny, ruchu jaki generuje, kategorii tematycznej w jakiej dana strona działa i tego ile jej właściciel chce zarobić 🙂

Czy można się obejść bez budżetu na link building?

Teoretycznie tak. Wszystko zależy od tego ile mamy czasu na dany projekt. Sposobów pozyskiwania odnośników jest wiele (więcej we wpisie o pozyskiwaniu linków), nie mając budżetu można bazować np. na wpisach gościnnych, czy aktywności na forach. Jakby na to nie patrzeć takie podejście jest bliższe filozofii Google, ale nie każdy może sobie na to pozwolić. Jeśli samodzielnie nie przygotowujesz tekstów, publikacja gościnna też będzie kosztować, ktoś musi ten artykuł stworzyć.

 

 

4.0
05