Grzegorz Minior

Jaki hosting wybrać z myślą o SEO, by nie żałować tego za rok

Jeśli prowadzimy własną stronę internetową, hosting jest jedną z tych usług, których nie da się pominąć. Bez niego nasza witryna musiała by być umiejscowiona lokalnie (np. na naszym komputerze). To oczywiście byłoby bardzo nierozsądne, dlatego dzisiaj skupię się na tej pierwszej opcji. Postaram się odpowiedzieć na to, jak wybrać hosting w 2019 roku, żeby za rok nie żałować.

Jaki hosting wybrać: podstawowe błędy

Aby zdecydować się, jaki hosting wybrać, zacznijmy od podstawowych aspektów marketingu. Czyli kilka słów o tym, czego powinniśmy unikać, gdy chcemy zamówić nową usługę.

Uwaga, darmowy hosting

Uu, promocja! Pierwszym krokiem przy wyborze hostingu jest oczywiście jego cena. Przed kupnem jakiejkolwiek usługi hostingowej powinniśmy dokładnie przestudiować cennik danej firmy.

W większości przypadków okazuje się, że przysłowiowego ‘piątaka’ płacimy tylko przez pierwszy rok (dzięki sprytnym technikom sprzedażowym) przy umowie na 2 czy 3 lata. Po roku cena wzrasta do kilkuset złotych. I wtedy łapiemy się za głowę.

Darmowy hosting to równie głupi pomysł, co hosting za piątaka. Bowiem zwrot ‘za darmo’ to kolejna technika marketingowa. Nie zapłacimy bezpośrednio gotówką, ale wyłożymy na stół nasze dane osobowe oraz miejsce na stronie na wyświetlanie reklam nie do usunięcia.

Poza tym, darmowy hosting to najlepszy sposób na stracenie zapału, jako że nie przywiążemy do niego żadnej wartości. Nie wspominając o jego wartości względem wydajności i szybkości.

Oto on, najlepszy hosting

Uu, nr. 1 w Polsce! Paradoksem polskiego rynku hostingowego jest fakt, że istnieje kilkanaście tzw. numerów 1. Gdy zapytamy: „czy to dobry hosting?”, kilkadziesiąt firm odpowie naraz: „Nie! Ten hosting jest najlepszy – numer 1 w Polsce”.

Zanim więc uwierzymy na słowo, powinniśmy poświęcić sporo czasu na wyszukanie opinii na temat danego hostingu. Nie warto wpisywać od razu w Google fraz typu „ranking hostingów”, „hosting ranking” czy „najlepszy hosting”. Te wpisy są bardzo, bardzo mocno sponsorowane.

Poszukajmy dalej niż pierwsza strona, sprawdźmy czy dana firma hostingowa oferuje możliwość wystawienia oficjalnych recenzji. Jeżeli nie, zastanówmy się dwa razy – dlaczego?

Jaki hosting wybrać: technologia

Czas ładowania się naszej strony jest niesamowicie ważnym aspektem, który prowadzi do polepszenia doświadczenia użytkownika oraz do wyższych pozycji w wyszukiwarce i wyższego współczynnika konwersji. Omawiany czas jest zależny od użytych technologii na hostingu.

Dyski

Coś, co kiedyś było przełomem dostępnym dla małej grupy osób, dzisiaj jest dostępne od ręki. Najlepszym przykładem powyższej tezy są dyski.

Zapewne wiesz o dwóch rodzajach dysków – HDD i SSD. Te pierwsze to zwykłe dyski twarde, a te drugie to o wiele szybsze dyski półprzewodnikowe. HDD wykonuje ~100 operacji / sek (IOPS) przy odczycie ~200  MB/s, kiedy SSD tych operacji wykonuje blisko ~99.000 / sek przy odczycie ~500 MB/s. Różnica jest więc spora!

Oprócz tego istnieje coś jeszcze, czyli NVMe SSD. NVMe SSD to następna generacja dysków SSD, która pozwala wykonywać prawie ~1.100.000 operacji / sek (11x więcej niż SSD i 10800x więcej niż HDD) przy odczycie na poziomie ~6300 MB/s. Dosłownie torpeda!

Mogłeś o tym nie wiedzieć, ponieważ nie ma wielu firm hostingowych, które oferują NVMe. Konkretniej – są trzy, ale tylko 1 firma zapewnia NVMe SSD dla całej powierzchni konta, czyli zarówno dla bazy danych, jak i wszystkich innych plików. Tą firmą jest JCHost.pl.

Serwer

Zapewne wiesz, że hosting to inaczej wynajęcie miejsca na serwerze. To oznacza, że oprogramowanie i wersja serwera są równie ważne, co jego dyski. Do niedawna najpopularniejszymi serwerami były Apache i NGNIX. Parę lat temu do tej grupy doszedł kolejny konkurent, który wydajnością pobił oba wyżej wymienione serwery – LiteSpeed.

Z szybkości LiteSpeed nie skorzysta jednak każdy. Jest on bowiem udogodnieniem jedynie dla właścicieli stron opartych o systemy zarządzania treścią, tj. CMS (np. WordPress, Joomla, Drupal, MediaWiki, Xenforo) oraz systemy sprzedaży, tj. platformy e-commerce (np. PrestaShop, Magento, shopGold).

Hosting LiteSpeed w niektórych przypadkach pozwala zwiększyć wydajność nawet o ponad 160x. Za rzeczywisty przykład weźmy tutaj sklep oparty na PrestaShop. Kiedy Apache i NGNIX (z Varnish) wykonują około ~5 żądań / sek, LiteSpeed (z LiteMage Cache) w tym samym czasie wykonuje tych żądań nawet ~800.

Oprocz ekstremalnych przykładów, spójrzmy na współczynnik poprawy dla standardowej witryny. Powyższa statystyka przedstawia wczytywanie i obsługę żądań na zwykłej stronie WordPress. Serwer z roszerzeniem LiteSpeed z wtyczką LiteSpeed Cache potrafi wykonać ponad 5200 żądań / sek. W tym samym scenariuszu NGNIX + FCGI wykonuje ~800 żądań / sek, a Apache + WPRocket jedynie ~700 żądań / sek.

Dodatki

Z innych, czysto technicznych aspektów, na które powinniśmy zwrócić uwagę, są dodatki technologiczne oraz aktualność oprogramowania.

Wersja PHP 7.3

Z języka skryptowego PHP korzysta prawie każda strona internetowa. Jest on dostępny w różnych wersjach, ale najnowszą i jednocześnie najszybszą jest PHP 7.3. Niestety, nie każda firma hostingowa oferuje szybkie aktualizacje tego języka. Mało która firma w ogóle o nim wspomina, nie mówiąc już o promocji. To przyczynia się do tego, że blisko połowa Internetu działa na przestarzałym PHP 5.6.

PHP 7.3 jest o ~203% szybsze niż PHP 5.6, a więc pozwala w dużym stopniu skrócić czas ładowania się strony.

Protokół Google QUIC

W 2012 roku Google stworzyło eksperymentalny protokół sieciowy, który miał być odpowiednikiem połączenia TCP. Google QUIC stał się na tyle dobry, że dzisiaj wszyskie strony Google oraz YouTube korzystają z powyższego protokołu. Podobnie jak w przypadku NVMe, w Polsce nie ma wielu firm hostingowych, które go oferują.

Gdy nastąpi opóźnienie jednego pakietu danych, cały zestaw pakietów zostaje zablokowany, jeśli korzystamy z TCP. W przypadku Google QUIC, opóźnienie jednego pakietu nie blokuje pozostałych. Fajna sprawa dla bardzo popularnych serwisów.

Baza Redis

Choć stworzony blisko 10 lat temu, Redis jest najnowocześniejszą bazą danych NoSQL. Korzystają z niego takie firmy jak Twitter, MasterCard czy Microsoft. W przypadku polskich hostingów, firmy, które mają go w ofercie można policzyć na palcach jednej ręki.

Baza danych Redis oferuje czas odpowiedzi liczony w mikrosekundach, a to oznacza, że oferuje obsługę nawet do kilku milionów żądań / sek. Patrząc np. na Cassandra, Redis jest o 7x bardziej wydajny.

Podsumowanie

Pytanie, jaki hosting wybrać, zadają sobie co roku dziesiątki tysięcy osób. I nie jest to żadna oczywistość, ponieważ w Polsce działa przynajmniej kilkaset firm oferujących te usługi. Jak to zwykle bywa – jedne są lepsze, drugie są gorsze.

Gdy chcemy wybrać nową usługę, musimy mieć na uwadze zarówno aspekty finansowe (realny koszt), jak i techniczne (specyfikacja serwera). Te pierwsze wpływają bowiem na naszą kieszeń, a te drugie na czas ładowania się naszej strony. Wybierajmy więc rozsądnie i nie idźmy za nurtem, by nie popełnić błędu.

P.S. Wyżej umieściłem link i wspomniałem o jednej, wyróżniającej się na rodzimym rynku, firmie hostingowej. Powinieneś wiedzieć, że ten artykuł powstał we współpracy właśnie z nimi. Dlaczego? Mają najprawdopodbniej najszybsze serwery w Polsce. Nie musisz wierzyć na słowo – możesz je wypróbować za darmo przez 7 dni. Wejdź na stronę hosting JCHost.pl, by dowiedzieć się więcej.

 

 

4.5
22